sobota, 28 lipca 2012

Pielgrzymi szlak kibicowski

Po dziewięciu dniach spędzonych na pątniczym szlaku ponad tysiąc pielgrzymów wędrujących z Suwałk do Ostrej Bramy wkroczyło 24 lipca do Wilna. Ostatnie dni to przede wszystkim wzruszające spotkania z naszymi rodakami na Wileńszczyźnie. W Koniuchach w rejonie solecznickim pielgrzymi zorganizowali Apel Pamięci ku czci Polaków pomordowanych w tej wiosce w styczniu 1944 r. Pojawiły się na nim także race i kibicowskie sztandary z hasłem „Bóg, Honor, Ojczyzna” oraz okrzyki znane z patriotycznych manifestacji w Polsce – „Cześć i chwała bohaterom!”. Podczas pielgrzymki rozprowadzono także 100 szalików w barwach narodowych z napisem „Wilno – Lwów” i herbami tych kresowych miast, które przygotowali kibice Legii Warszawa. Ofiary z nich uzyskane w całości przeznaczone zostały na stypendia dla dwóch studentek z Solecznik i Nowej Wilejki. To skromny prezent dla naszej młodzieży, na który złożyli się pielgrzymi. W przedostatnim dniu na trasie odbył się także etap „kibicowski”, podczas którego fani różnych drużyn dzielili się świadectwem swojego zaangażowania na rzecz krzewienia idei patriotyzmu. Zakończył się gromkim odśpiewaniem przyśpiewki „Polska, Polska kibolska”. Wszyscy zostali także zaproszeni do stolicy na 1 sierpnia, gdzie kibice organizują niezależne obchody upamiętniające kolejna rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Wkraczając do Ostrej Bramy pątnicy z grupy żółtej trzymali zaś transparent gdańskiej Lechii w barwach narodowych i wspomnianym powyżej hasłem, wyszywanym przez wieki na polskich sztandarach. Wnosili go solidarnie, pomimo tego, że pochodzili z różnych miast i niekoniecznie na co dzień kibicują tej właśnie drużynie. Ale „Lechia” to znaczy Polska, i w tym szczególnym dla wszystkich miejscu i momencie symbolizowała właśnie naszą ukochaną ojczyznę. Ponadto byli działacze Federacji Młodzieży Walczącej z Gdańska, Gdyni, Krakowa i Kielc wnieśli przed tron Matki Miłosierdzia historyczny transparent pamiętający czasy strajków z maja i sierpnia 1988 r. – „Maryja nadzieją Niepodległości. FMW reg. Pomorze Wschodnie”. Elementów patriotycznych oraz zaznaczających obecność na pielgrzymce kibiców na naszej trasie więc nie zabrakło.



W Wilnie natomiast w Domu Polskim kilkunastu fanów piłkarskich, którzy wzięli udział w pielgrzymce, spotkało się z działaczami klubu Polonia Wilno – jej prezesem Stefanem Kimso i założycielem Henrykiem Mażulem. Mogliśmy dowiedzieć się o historii tego stosunkowo młodego polskiego klubu, jego problemach i kibicach sympatyzujących z „Polonią”, a także poznać kulisy dwukrotnego ich pobicia przez Litwinów podczas ostatnich rozgrywek tutejszej I ligi. Z naszej strony pojawiły się także konkretne pomysły na współpracę i pomoc, której wspólnym wysiłkiem kibiców z Polski można w przyszłości zorganizować. Tyle w telegraficznym skrócie z naszej kibicowskiej obecności na pątniczym szlaku do Ostrej Bramy. Teraz wszyscy spotkamy się w Warszawie 1 sierpnia by uczcić pamięć bohaterów walczących w 1944 r. o wolną Polskę. Zapraszamy!

ks. Jarosław Wąsowicz SDB
(Gazeta Polska Codziennie, 28 - 29 lipca 2012 r.)

1 komentarz:

  1. "Czerwona zaraza" - Józef Szczepański "Ziutek"
    Czekamy ciebie, czerwona zarazo,
    Byś wybawiła nas od czarnej śmierci,
    Byś nam kraj przedtem rozdarłszy na ćwierci,
    Była zbawieniem witanym z odrazą.

    Czekamy ciebie, ty potęga tłumu,
    Zbydlęciałego pod twych rządów knutem,
    Czekamy ciebie, byś nas zgniotła butem,
    Swego zalewu i haseł poszumu.

    Czekamy ciebie, ty odwieczny wrogu,
    Morderco krwawy tłumu naszych braci,
    Czekamy na ciebie nie żeby zapłacić,
    Lecz chlebem witać na rodzinnym progu.

    Żebyś ty widział nienawistny zbawco,
    Jakiej ci śmierci życzymy w podzięce,
    I jak bezsilnie zaciskamy ręce,
    Pomocy prosząc podstępny oprawco.

    Żebyś ty wiedział, dziadów naszych kacie,
    Sybirskich więzień ponura legendo,
    Jak twoją dobroć wszyscy tu kląć będą,
    Wszyscy Słowianie, wszyscy twoi bracia.

    Żebyś ty wiedział, jak to strasznie boli
    Nas, dzieci Wielkiej, Niepodległej,
    Świętej, Skuwać w kajdany łaski twej przeklętej,
    Cuchnącej jarzmem wiekowej niewoli.

    Legła twa armia zwycięska czerwona
    U stóp łun jasnych płonącej Warszawy
    I ścierwią duszę syci bólem krwawym,
    Garstki szaleńców co na gruzach kona.

    Miesiąc już mija od powstania chwili,
    Łudzisz nas czasem dział swoich łomotem,
    Wiedząc jak znowu będzie strasznie potem,
    Powiedzieć sobie, że z nas znów zakpili.

    Czekamy ciebie nie dla nas żołnierzy,
    Dla naszych rannych - mamy ich tysiące,
    I dzieci są tu i matki karmiące,
    I po piwnicach zaraza się szerzy.

    Czekamy Ciebie - ty zwlekasz i zwlekasz,
    Ty się nas boisz i my wiemy o tym,
    Chcesz, byśmy wszyscy tu legli pokotem,
    Naszej zagłady pod Warszawą czekasz.

    Nic nam nie zrobisz - masz prawo wybierać,
    Możesz nam pomóc, możesz nas wybawić,
    Lub czkać dalej i śmierci zostawić...
    Śmierć nie jest straszna, umiemy umierać.

    Ale wiedz o tym, że z naszej mogiły
    Nowa się Polska - zwycięska - narodzi
    I po tej ziemi ty nie będziesz chodzić,
    Czerwony władco rozbestwionej siły.

    29 sierpnia 1944

    OdpowiedzUsuń