sobota, 31 marca 2012

Być jak Śląsk Wrocław.

O przyjaźni kibiców Lechii ze Śląskiem wie cała kibicowska Polska. Najstarsza zgoda w kraju miała się niemal zawsze dobrze, po mimo odmiennych niekiedy sympatii do innych ekip piłkarskich fanów. Przyjaźń cementowały nie tylko osobiste relacje poszczególnych kibiców, ale środowiskowe poglądy – tożsame na wiele spraw, a zwłaszcza na to co się dzieje lub nie dzieje w polityce. Tak było dawniej, kiedy wrocławianie pokonywali sporą odległość żeby pojawiać się na manifestacjach pod kościołem św. Brygidy, czy wesprzeć strajki w Stoczni Gdańskiej w sierpniu 1988 r., a gdańszczanie odwrotnie - pojawiali się na manifestacjach we Wrocławiu i kursowali między tymi dwoma bastionami antykomunistycznego oporu z plecakami wypełnionymi bibułą. Tak jest i dzisiaj, kiedy nawzajem wspieramy się w patriotycznych inicjatywach, odwiedzamy się na różnych uroczystościach w swoich miastach i wspólnie spotykamy się na imprezach wyjazdowych. Co najważniejsze zawsze mieliśmy takie same poglądy. Nie musieliśmy ich zmieniać w przeciwieństwie do wielu innych ekip, które na szczęście się nawróciły. Na stadionie w Gdańsku i Wrocławiu zawsze królowała antykomuna i miłość do ojczyzny. W sercach i na sztandarach: „Dla kibiców Śląska najważniejsza jest Polska” i „Lechia to znaczy Polska”.

piątek, 30 marca 2012

Koniuchy pamiętamy!

W rejonie solecznickim wiele jest miejsc związanych bezpośrednio z ciekawymi wydarzeniami z historii Polski. Niektóre z nich naznaczone są trudnymi doświadczeniami i cierpieniem. Tak jest w przypadku Koniuch, które w ostatnich latach są co jakiś czas przywoływane przy okazji historycznych debat nad stosunkami sowiecko – polskimi w czasie II wojny światowej.

Przez wiele lat pamięć o Koniuchach była rugowana ze społecznej świadomości. Wpływ na taką politykę nakładało się niewątpliwie kilka uwarunkowań. Na Wileńszczyźnie i w Polsce socjalistycznej trudno było wspominać ofiary ludobójstwa dokonanego przecież przez partyzantów sowieckich, którzy byli przedstawiani w komunistycznej propagandzie jako wielcy bohaterowie, torujący drogę Armii Czerwonej do zwycięskiego marszu nad faszyzmem. Nie wspominano zatem o Katyniu, zdradzieckich mordach dokonanych na żołnierzach Armii Krajowej, gwałtach i grabieży dokonanych na ludności cywilnej, o Koniuchach i innych miejscach, w których dokonywano mordów na polskich patriotach. Sowiecki dyktat w Polsce Ludowej, także w krajach nadbałtyckich, budowano na kłamstwie o tych zbrodniach.

sobota, 24 marca 2012

Czerwona kartka za znak krzyża.

W związku z rozporządzeniami PZPN w sprawie Euro 2012 z ubiegłego tygodnia dużym powodzeniem na Facebooku cieszył się satyryczny rysunek Witka Skoniecznego przedstawiający piłkarza, który otrzymuje czerwoną kartkę, za to że się przeżegnał przed wejściem na murawę. Dzisiaj można się z niego śmiać, nawet mając w pamięci absurdalne regulaminy dotyczące symboli religijnych, ale wcale nie jestem spokojny, czy ta satyra za rok, dwa może dziesięć, nie stanie się smutną rzeczywistością. Kto, kilka lat temu, dałby wiarę, że w parlamencie chrześcijańskiej Polski zasiądą sodomici? Kto pomyślałby, że w szkolnictwie podnosić się będzie sprawę nauczania religii? Albo, kto uwierzyłby że pijana swołocz w centrum stolicy naszego kraju, przy pałacu prezydenckim, znieważać będzie bezkarnie krzyż, symbol świętej wiary? A jednak. Wpuściliśmy barbarzyńców w mury polskich miast. Nie było słychać naszego katolickiego i narodowego głosu, bo większość zamilkła w imię politycznej poprawności odmienianej przez wszystkie przypadki, fałszywej tolerancji etc. Niestety także większość kapłanów, którzy jak to bywało w naszych dziejach, właśnie w takich momentach przewodzić powinni narodowi.

sobota, 17 marca 2012

Skandal goni skandal.

Przygotowania do Euro 2012 zapiszą się w historii jednym słowem: skandal. Koszty budowy stadionów – skandal; terminy oddania obiektów do użytku – skandal; premie dla prominentów związanych z przygotowaniem Euro – skandal; brak zaplanowanych autostrad – skandal; minister sportu, która nie wie dlaczego takie, a nie inne drużyny grają o Superpuchar – skandal; rozdział biletów z puli PZPN – skandal; karta kibica reprezentacji – skandal.

sobota, 10 marca 2012

Obraz polskich kibiców.

Im bliżej Euro 2012, tym częściej polskim środowiskiem kibiców zainteresowane są zachodnie media. Widać, że zupełnie nieźle orientują się w naszej krajowej tematyce i wcale nie ciekawią ich głównie zadymy, systematycznie przywoływane przez rodzime mainstreamowe środki społecznego przekazu, ale łase są na wszelkie nowinki, które pewnie będą nowością dla europejskich odbiorców. Pierwszy program telewizji niemieckiej zrealizował materiał już podczas tegorocznej pielgrzymki kibiców na Jasną Górę. Od jesieni 2011 r. ekipa związana z telewizją holenderską pracowała nad godzinnym filmem dokumentalnym. Wędrowała z kamerą po kilku stadionach, dziennikarze przypatrywali się patriotycznym obchodom świąt narodowych organizowanym przez kibiców, antyrządowym manifestacjom, byli także na wspomnianej pielgrzymce. Przeprowadzili też mnóstwo wywiadów z ludźmi w różnoraki sposób związanymi ze środowiskiem kibiców. W marcu z kolei w prestiżowym wśród niemieckich fanów piłkarskich magazynie „11 freunde. Magazin für Fußballkultur”, w całości poświęconym historii europejskich fanów piłkarskich, omówione zostało polityczne zaangażowanie kibiców gdańskiej Lechii w walce z systemem komunistycznym w latach 80 – tych ubiegłego wieku. W tym miesiącu gościli będziemy w Polsce dziennikarzy austriackiego magazynu piłkarskiego „Ballesterer”, którzy w związku ze zbliżającymi się mistrzostwami Europy także zainteresowani są ciekawą historią i teraźniejszością polskich kibiców, zwłaszcza ich patriotyzmem.

sobota, 3 marca 2012

Zawsze niech będzie słońce.

Za nami obchody Narodowego Dnia Żołnierzy Wyklętych. Zgodnie z zapowiedziami środowiska kibicowskie w całej Polsce zaangażowały się w upamiętnienie bohaterów naszej wolności. Zainteresowanie świętem dowiodło, że jesteśmy świadkami narodowego odrodzenia, które w krótce przyniesie owoce. Jestem o tym przekonany, tym bardziej, że w związku ze świętem narodowego podziemia nerwowo zaczęła reagować wiadoma gazeta. Czujność walterowców nie zawodzi. Piórem Seweryna Blumsztajna wyśmiała wszystkich organizatorów obchodów święta Żołnierzy Wyklętych, czyli „żałobników smoleńskich”, „skrajną narodową prawicę” (ONR, Młodzież Wszechpolską, NOP), „patriotycznych kiboli”, „Kluby Gazety Polskiej”, którzy jej zdaniem konsekwentnie próbują zawłaszczyć wszystkie patriotyczne symbole. Tak na marginesie, miło być docenionym przez tak „opiniotwórcze medium” za patriotę!