sobota, 23 lutego 2013

Pamięci Wyklętych

W zamyśle komunistycznych władz, przez niemal 50 lat pustoszących naszą Ojczyznę, ci którzy sprzeciwiali się obcemu dyktatowi mieli na zawsze zostać wymazani z pamięci społecznej. Stało się dzisiaj inaczej. To czerwoni barbarzyńcy znaleźli się na śmietniku historii, a armia Żołnierzy Wyklętych odbiera należną jej cześć i szacunek. W przyszłym tygodniu w całym kraju odbędzie się dziesiątki uroczystości, wykładów i koncertów upamiętniających ich walkę o wolną Polskę. Z racji przypadającego na 1 marca Dnia Żołnierzy Wyklętych organizowane są Msze św. w intencji Ojczyzny, okolicznościowe marsze i manifestacje. Patrząc na zapowiedzi tych wszystkich wydarzeń, wyglądają one niezwykle imponująco. Widać, że z roku na rok coraz więcej osób identyfikuje się z historią i przesłaniem, jakie pozostawili po sobie ci narodowi bohaterzy. Wyzwanie rzucone czerwonym okupantom i zdrajcom Ojczyzny zostało przez nowe pokolenia Polaków docenione. To jest dobra prognoza na przyszłość i dowód, że duch w narodzie nie ginie, znajduje wciąż nowe serca poświęcić się dla dobra Polski. To także wyraźny sygnał dla rodzimej neobolszewii, że ich zboczenia i ekstrawagancje oraz próby negowania naszych tradycji wywodzących się z chrześcijańskiej kultury, nie są mile widziane w znacznej części społeczeństwa. Weźcie to sobie do serca i uczcie się z Polskiej historii, jak traktuje się u nas narodowych zdrajców. 

niedziela, 17 lutego 2013

Odwaga nawrócenia

Rozpoczęliśmy czas Wielkiego Postu, który zawsze jest dla nas dobrą okazją do wyciszenia i zatrzymania pędzącego zbyt szybo życia. Nie jest to wcale łatwe, bo przecież tyle jeszcze zostało rzeczy do zrobienia. Za chwilę zapełnią się znowu nasze stadiony i poczujemy tę swojską atmosferę, zaczną się emocje, wyjazdy, a to dla kibica przecież rzecz święta. Będziemy zdzierać gardła, zarywać noce śledząc na internetowych forach pomeczowe komentarze, skrzętnie liczyć punkty. Wszystko więc wydaje się nie sprzyjać postawie o jaką chodzi nam w czasie wielkopostnym. 

czwartek, 14 lutego 2013

Ks. Stanisław Styrna SDB w „Encyklopedii Solidarności”

We wtorek 12 lutego o godz. 17.00 w Sali Renesansowej Ratusza w Poznaniu odbyła się prezentacja II tomu „Encyklopedii Solidarności”. Jest ona publikowana w tzw. systemie holenderskim i stanowi największe, jak dotychczas, kompendium wiedzy na temat opozycji w PRl w l. 1976-1989. Wśród 1223 biogramów i haseł rzeczowych znalazł się także biogram ks. Stanisława Styrny SDB. 

W latach 80 – tych ks. Styrna pełnił funkcję dyrektora wspólnoty zakonnej i proboszcza parafii św. Rodziny w Pile. We wrześniu 1980 r. stał nie się nieformalnym kapelanem NSZZ „Solidarność”. Był przez związkowców zapraszany z wykładami z Katolickiej Nauki Społecznej na najważniejsze dla nich wydarzenia, jak przykładowo Walne Zjazdy Delegatów. Święcił związkowe sztandary i krzyże do zakładów pracy. Publikował na łamach prasy solidarnościowej. Ks. Styrna zainicjował wówczas przy parafii św. Rodziny także działalność Klubu Inteligencji Katolickiej, który w przypadku regionu pilskiego stanowił dla związku silne zaplecze wspierające solidarnościowe protesty. Członkowie KIK-u oraz ks. Styrna byli doradcami związkowymi. Po wprowadzeniu stanu wojennego od pierwszych jego dni proboszcz parafii św. Rodziny włączył się w społeczny opór. Na plebanii ukrywał działaczy związkowych, którym groziło aresztowanie, odwiedzał internowanych w Gębarzewie, opiekował się materialnie ich rodzinami, upominał się u władz administracyjnych i partyjnych oraz w KW MO o godne traktowanie przetrzymywanych w ośrodkach odosobnienia. W latach 80 – tych SB uważała księdza Styrnę, o czym dowiedzieć się dzisiaj możemy z dokumentów wytworzonych przez aparat represji, za centralną postać pilskiej opozycji. Za swoją aktywność był wielokrotnie represjonowany, karany kolegiami ds. wykroczeń, prowadzono przeciwko niemu Sprawę Operacyjnego Rozpracowania krypt. „Społecznik” oraz SOR krypt. „Bosko”, w której odnotowywano donosy na wszystkie nieprawomyślne wystąpienia salezjanów z inspektorii św. Wojciecha. 

sobota, 9 lutego 2013

Historia Narodu i Państwa nie może być zapomniana

(Uchwała Rady Głównej UPR z dnia 02.02.2013 r. o wprowadzeniu do programu partii punktu dotyczącego polityki historycznej.)

Uważamy, że niezwykle ważne dla trwałości państwa jest zachowanie tożsamości kulturowej jego obywateli. Wszystkim obywatelom przysługuje prawo do pielęgnowania swojej kultury, również tym z nas, których korzenie tkwią poza dzisiejszymi granicami państwa polskiego. Szczególnie ważne w tym kontekście jest zachowanie pamięci o dawnych Kresach Wschodnich i dziejach zamieszkujących je obywateli Polski. Dlatego chcemy wspierać upowszechnianie wiedzy o historii i martyrologii Kresów, pamiętając o tym, że współcześni mieszkańcy dawnych Kresów nie mogą być obciążani odpowiedzialnością za czyny wcześniejszych pokoleń. Jednocześnie domagamy się by władze Państwa Polskiego zareagowały na oburzające praktyki gloryfikowania zbrodniczych organizacji działających w czasie II Wojny Światowej we współpracy z niemieckimi narodowymi socjalistami i komunistami. Jednocześnie uważamy że wszelkie zbrodnie dokonane na obywatelach Polski powinny być ujawnione. Za niedopuszczalne uważamy przy tym, że karalne jest "kłamstwo oświęcimskie", a żadnej karze nie podlega szerzenie kłamstw w sprawach dotyczących innych zbrodni. W tej kwestii konieczne jest równouprawnienie. W tym celu konieczne jest uznanie zbrodni popełnionych na kresach za ludobójstwo i penalizacja negowania tej prawdy. 

Dar życia

W czwartek uczestniczyłem w pogrzebie mamy mojego przyjaciela ks. Leszka Zioły w Góralicach. Ksiądz Leszek, salezjanin, to wielki sympatyk i wychowawca młodzieży. Jeden z założycieli Salezjańskich Wspólnot Ewangelizacyjnych, wieloletni dyrektor w zakładach wychowawczych, obecnie dyrektor naszego dzieła szkolno – wychowawczego w Szczecinie przy ul. Ku Słońcu. Chcę go przywołać w tym miejscu, bo wiele od niego na salezjańskich szlakach się nauczyłem. Bywałem z nim w czasie rekolekcji Pustyni Miast w różnych dziwnych miejscach, jak zakłady poprawcze, więzienia, ośrodki dla uzależnionych od narkotyków i alkoholu. Mówiliśmy młodzieży o Panu Jezusie na koncertach rockowych, pielgrzymkach, ulicach, między blokami osiedli dziesiątek miast, do których trafiliśmy wraz z innymi współbraćmi w minionych dwudziestu niemal latach z przesłaniem ewangelizacyjnym. Zawsze imponowała mi Jego odwaga i determinacja, żeby zanieść nadzieję do młodych ludzi, którzy stracili wiarę w życie, bo ten paskudny świat zdążył im wszystko już niemal obrzydzić, zdewaluować każdą świętość, zranić ich wrażliwe serca. Trafialiśmy tam, by za naszym założycielem św. Janem Bosko, powiedzieć młodzieży, że każde życie ma sens, nie ma życia straconego, że mają w sobie tyle naturalnej dobroci danej przez Boga i mogą pokonać wszystkie trudności oraz doświadczenia, które ich spotkały. 

sobota, 2 lutego 2013

Osobisty więzień Tuska

Miałem w tym tygodniu uprzejmość uczestniczyć w Gdańsku w promocji książki „Kontynuowali działalność związkową”, która poświęcona była mieszkańcom województwa gdańskiego sądzonym w stanie wojennym przez władze. Odbyła się ona w historycznej Sali BHP i zgromadziła wielu znanych w latach 80 – tych działaczy z Andrzejem Gwiazdą i jego żoną na czele. Zwyczajowo w czasie tego typu spotkania rozpętała się dyskusja, zaś głównym postulatem, który przewinął się w wielu wypowiedziach byłych opozycjonistów, było żądanie by pisać więcej książek na temat sędziów i prokuratorów czasów komunistycznych, eksponować na wystawach ich nazwiska, konotacje rodzinne, pokazywać ile krzywdy wyrządzili ludziom poprzez swoją służalczość dla reżimu. Zlustrować całe to środowisko, nie z zemsty, ale z troski o przyszłość, żeby nigdy już tym, którzy mają stać na straży prawa nie odważyli się go łamać, łamiąc przy okazji wielu niewinnych i wspaniałych ludzi.