„Jest Pan kłamcą, cały czas Pan kłamie, pana rząd i ministrowie” – tymi mniej więcej słowami skwitowali wypowiedzi premiera Donalda Tuska rodzice dzieci niepełnosprawnych, z którymi spotkał się w czasie ich protestu w Sejmie. Niewiele było takich sytuacji, żeby ktoś z taką odwagą i determinacją publicznie wypunktował szefa polskiego rządu. To ludzie niezwykle odważni, zdeterminowani sytuacją, w której nie mogą z powodu opieszałości rządzących zapewnić swoim dzieciom odpowiedniej opieki. Siłacze, którzy z miłości do swoich pociech wiele potrafią znieść i całkowicie się im poświęcić często odkładając na bok kariery i cały blichtr tego świata. A co najgorsze często są niezrozumiani, skazani na samych siebie.
Miałem wielokrotnie ten wieli dar poznać osobiście tych wspaniałych ludzi i zaprzyjaźnić się z ich dziećmi. Wielu z nich przyprowadza swoje pociechy na stadion. Kibice niepełnosprawni zresztą są świetnie zorganizowani. Mają nawet swoje stowarzyszenia, żeby wspomnieć chociażby bliską mojemu sercu gdańską inicjatywę Stowarzyszenia Kibiców Niepełnosprawnych im. Dawida Zapisek. Są one bardzo prężne. Bardzo się cieszę, że coraz więcej niepełnosprawnych kibiców pojawia się na naszej pielgrzymce na Jasnej Górze. Pierwszych przywiózł ks. Tadeusz Isakowicz – Zaleski, niezmordowany ich przyjaciel. Na ostatnią przyjechali z wielu już miast w Polsce ze swoimi rodzicami i opiekunami.