Właśnie rozpoczęła się największa w historii naszego kraju impreza
sportowa. Nagle w cień zniknęły wszystkie problemy, z którymi
zmierzyć się nam dopiero przyjdzie jak opadną podżegane przez
propagandę sukcesu emocje. A jak do Euro 2012 podeszła Polska
Kibolska? Widać było to już wcześniej na transparentach
prezentowanych podczas spotkań ligowych i przywdziewanych przez
zagorzałych fanów piłkarskich koszulkach. Podeszła realistycznie.
Osobiście do tego realizmu z całego serca się przyłączam: bojkot
Euro. Tak trzeba w imię wielu spraw, wciąż jeszcze nie
wyjaśnionych. Chociaż rozumiem braci po szalu, którzy przyjmują
taką postawę, jak mój serdeczny „Biało – Zielony”
przyjaciel, który w esie mi napisał: „Bojkotuje PZPN oraz cały
ten postkomunistyczny układ, ale nigdy biało – czerwonych
Rycerzy. Polska Gola!!! Taka jest kibiców wola!!!”.
Na czas Euro zakupiłem sobie kilka książek piłkarskich. Zaroiło się od
różnych tytułów w księgarniach i Empikach. Niektóre zupełnie
przyzwoite, inne to produkt pod imprezę: treściowo cienkie,
graficznie na najwyższym poziomie. Jednym słowem typowe produkty do
oglądania, nie do myślenia. W przerwach między mieczowych jednak,
chciałbym zaproponować jedną pozycję, w której powstaniu sam
wziąłem udział. Chodzi o książkę „Nieczysta gra. Tajne służby
a piłka nożna”. W gronie zaprzyjaźnionych historyków, w związku
z mistrzostwami Europy, przygotowaliśmy książkę, która pokazuje
wpływ służb specjalnych w PRL na środowisko piłkarskie. Dowiemy
się z niej m.in. o kontaktach z SB uwielbianego przez wszystkich
komentatora Jana Ciszewskiego; o reminiscencji wydarzeń marcowych na
mecz Górnik Zabrze—Manchester United w 1968 r.; jak przeżywali
mundial w Hiszpanii internowani oraz o solidarnościowych
manifestacjach na tej imprezie zwłaszcza podczas meczu Polska –
ZSRR; o działaniach SB na mundialu w 1986 r. w Meksyku i o
niepokornych kibicach Lechii, którzy w 80 – tych latach włączyli
się czynnie w walkę o obalenie komunizmu w Polsce. Opracowanie to
nie jest kolejnym głosem w dyskusji o kibicach, piłkarzach,
działaczach sportowych, czy dziennikarzach w czasach PRL-u - stanowi
raczej argument, czy zbiór argumentów, do takiej dyskusji. Myślę,
że wyszła nam ciekawa wyprawa w przeszłość, do której wielu z
sentymentem wróci. Serdecznie zapraszam do lektury tej książki.
Esemes mojego przyjaciela troszkę mnie jednak przekonał. Z całego serca w
tych dniach trzymam kciuki za Biało – Czerwone Orły! Do boju
Polsko!
ks.Jarosław Wąsowicz SDB
(Gazeta Polska Codziennie, 9 - 10 czerwca 2012 r.)
Witam! Książki : "Film fabularny w szkole" i "Dzieło filmowe jako tekst kultury: gimnazjum i liceum" - dostępne będą jutro u mnie w pracy (pracuję do g.15)Powyższy felieton przeczytałam w sobotę GPC -dobry.
OdpowiedzUsuńA pro po wczorajszego spotkania, mam taka refleksję - prof. był bardzo dołujący i to chyba była zamierzona prowokacja... a na takową trudno odpowiedzieć. Miejmy nadzieję, że przebudzenie - a taka zapewne przyświcała prof. intencja, kiedy mówił o postpolakach - jednak przyjdzie. A tymczasem - Alleluja i do przodu!
----------------------------
Pozdrawiam L.W.