sobota, 2 marca 2013

Benedykt XVI i sport

Żegnając w tych dniach papieża Benedykta XVI warto przypomnieć, że podobnie jak jego poprzednik Jan Paweł II, widział on w sporcie skuteczne możliwości pozytywnego oddziaływania na współczesną cywilizację, które aktywizują ludzi do ujawniania swych najlepszych stron. Sport wielokrotnie w ostatnich dziesięcioleciach jako nośne społecznie zjawisko był w Kościele analizowany z pozycji teologicznych, filozoficznych, socjologicznych, pedagogicznych, antropologicznych. Na polskim gruncie warto w tym kontekście przywołać działalność Salezjańskiej Organizacji Sportowej SALOS RP, która od kilkunastu lat regularnie organizuje sympozja naukowe i wydaje cenne monografie rozważając zjawisko sportu w różnych kontekstach. 

Ojciec św. ze względu na podeszły już wiek, w którym obejmował stery biskup Rzymu, z oczywistych względów nie uprawiał już żadnej dyscypliny sportowej, jednak z wielu wywiadów, reportaży czy artykułów, próbujących opisać jego zainteresowania i codzienne życie, wiemy, że sportem się żywo interesował. Zwłaszcza piłką nożną. Pochodzący z Bawarii Benedykt XVI sympatyzował oczywiście z Bayernem- swego czasu przekonywał o tym dziennikarzy najbliższy współpracownik papieża kard. Tarcisio Bertone, sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej, który z kolei organizował na terenie Wtykaniu turnieje piłkarskie. Ponadto warto przypomnieć, iż Ojciec św. w związku z ubiegłorocznym Euro 2012, na ręce przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski abp. Józefa Michalika skierował okolicznościowe słowo, w którym pisał m.in., że sport zespołowy, jakim jest piłka nożna, to „szkoła, która uczy szacunku dla drugiego, również sportowego przeciwnika, i osobistej ofiarności na rzecz dobra grupy, a także pozwala dostrzegać talenty każdego zawodnika w drużynie. Jednym słowem pomaga wznosić się ponad logikę indywidualizmu i egoizmu, która często charakteryzuje ludzkie odniesienia, ku logice braterstwa i miłości, która pozwala - na każdym poziomie - budować wspólnie społeczność promującą dobro wspólne wszystkich, którzy do niej należą”.



Krótko i zwięźle. Zostawiam ten fragment wypowiedzi Benedykta XVI, w czasie gdy dziękujemy mu za piękną posługę w Kościele, wszystkim sportowcom i kibicom także. Mogą pozytywnie mobilizować, do wyłuskania ze sportu co najpiękniejsze w człowieku – życie we wspólnocie, przekonanie, że nie jesteśmy sami i wszyscy za siebie jesteśmy odpowiedzialni.

ks. Jarosław Wąsowicz SDB
(Gazeta Polska Codziennie, 2 - 3 marca 2013 r.)
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz