W ostatnim dniu stycznia Kościół wspomina św. Jana Bosko, założyciela Zgromadzenia Salezjańskiego i wielkiego wychowawcę młodzieży. Był kapłanem, który wyprzedził swoimi pomysłami duszpasterskimi epokę. Jego zaangażowanie i ilość podjętych inicjatyw po dziś dzień zadziwia wielu. Ksiądz Bosko w pracy wychowawczej stosował własne – oryginalne, jak na owe czasy, rozwiązania, które określone zostały przez niego samego mianem systemu prewencyjnego (uprzedzającego). Modelowe rozwiązania jakie zastosował w zakładzie turyńskim były realizowane przez salezjanów w zakładach we Włoszech, a później także w innych krajach europejskich i misyjnych. W 1892 roku salezjanie trafili na Ziemie Polskie zakładając pierwszy zakład w Miejscu Piastowym.
Przyszło mu działać w niezwykle trudnych warunkach politycznych. W dobie jednoczenia się państwa włoskiego wszechobecne były postawy wrogie Kościołowi i papiestwu. Swoją postawą wskazywał czym powinien być uczciwy dialog między państwem a Kościołem. Przez całe swoje życie pozostał wierny zasadzie, że Kościół nie może zezwolić, by uwikłano go w jakąś partię czy kierunek polityczny. Takie stanowisko zalecał dygnitarzom duchownym jako przedstawicielom Kościoła. Zalecał też katolikom czynne angażowanie się w życie polityczne, ponieważ jak wszyscy inni są obywatelami i mają prawo i obowiązek brać udział w publicznej działalności. Zadanie Kościoła w tych trudnych czasach, widział w byciu ostoją życia prywatnego i publicznego, rodziny, społeczeństwa i państwa przez to, że głosi wszystkim odwieczne prawa ugruntowane w prawdzie objawionej.
Ksiądz Bosko, jak sam mawiał, uprawiał politykę „Ojcze nasz” i ona przyniosła mu sukces. Łagodnością, dobrocią i roztropnością, a nade wszystkim świadectwem poświęcenia dla sprawy wychowania biednej młodzieży, by uczynić z niej „dobrych chrześcijan i prawych obywateli” potrafił zdobyć dla swoich działań serca nawet największych wrogów Kościoła. Założył zgromadzenia zakonne w tym czasie, kiedy inne musiały borykać się z wieloma trudnościami i często były likwidowane. W latach 1867-78 był pośrednikiem w rokowaniach między antyklerykalnym rządem włoskim a Stolicą Apostolską, w wyniku czego przyczynił się m.in. do obsadzenia 40 wakujących stolic diecezjalnych. Był bezgranicznie oddany Ojcu Świętemu. Do swoich duchowych synów salezjanów mawiał: „Bądźcie najgłębiej przekonani o doniosłości tej prawdy: tam gdzie jest następca świętego Piotra, tam jest prawdziwy Kościół Chrystusowy. Nikt nie wyznaje prawdziwej religii, jeśli nie jest katolikiem. Nikt tez nie jest katolikiem bez papieża. (…)Aby wiara mogła być żywa i owocna, musi być wyjaśniana przez zastępcę Chrystusa. Zwłaszcza w naszych czasach trzeba ludzi gromadzić wokół papieża, widzieć w nim świętego Piotra i wyjaśniać ludziom jego znaczenie”.
Ksiądz Bosko był także budowniczym świątyń, pisarzem i wydawcą książek, zwłaszcza dla młodzieży i ludzi niewykształconych, w których podejmował i przedstawiał w sposób przystępny trudne zagadnienia z dziedziny religijnej, moralnej, ascetycznej i historycznej. Działalność na tym polu rozpoczął od wydawania żywotów świętych i biografii papieży. Potem pojawiły się Czytanki Katolickie na każdy miesiąc. Był również założycielem czasopism o tematyce religijnej. Od roku 1877 dla wszystkich przyjaciół swoich dzieł zaczął wydawać miesięcznik „Biuletyn Salezjański”, który po dziś dzień ukazuje się w kilkunastu językach świata. W Polsce jest obecny od 1897 r. i obecnie nosi tytuł „Magazyn Salezjański Don Bosko”. Poprzez ówczesne środki starał się ugruntowywać katechizmowe prawdy zawarte w nauce Kościoła, walczył z panoszącym się modernizmem, filozofią oświecenia, protestantyzmem i masonerią. Posługę ewangelizacyjną poprzez środki przekazu uczynił jedną z podstawowych płaszczyzn obecności salezjanów w misji Kościoła.
Ksiądz Jan Bosko zmarł 31 I 1888 r. w Turynie. Został beatyfikowany (2 VI 1929 r.) i kanonizowany (1 VI 1934 r.) przez papieża Piusa XI, który nazwał go wówczas duchowym olbrzymem.
Chociażby po takiej pobieżnej zaledwie prezentacji dokonań św. Jana Bosko, można bez obawy ryzyka popełnienia błędu, stwierdzić, że jest On idealnym przewodnikiem dla chrześcijan XXI wieku. W sensie historycznym żyjemy wciąż w tej samej epoce, w której św. Janowi Bosko przyszło służyć Kościołowi. Problemy, z którymi muszą się dzisiaj zmagać ludzie wierzący wciąż pozostają te same. Systematyczna sekularyzacja i ateizacja życia społecznego ugruntowana w filozofii oświeceniowej, modernizm, fałszywie pojmowany ekumenizm, bezpardonowa walka z religią, walka z chrześcijańską tradycją i moralnością rozgrywa się na naszych oczach. Za naszym świętym patronem, trzeba dziś stanąć w jednym szeregu z Piotrem naszych czasów papieżem Benedyktem XVI i wyruszyć na Krucjatę XXI w. do krajów Unii Europejskiej głosząc świadectwem przywiązania do nauki Kościoła katechezę miłości Boga do człowieka. Wpatrując się w postać ks. Bosko, widzimy także potrzebę świadomego i twórczego zaangażowania się w życie społeczne. Niech zatem z nieba otacza nas swoim wstawiennictwem!
ks. Jarosław Wąsowicz SDB
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz