sobota, 4 sierpnia 2012

Warszawa 44’ PamiętamMY

1 sierpnia cały dzień poświęciłem na pobyt w stolicy, aby wziąć udział we wszystkich wyjątkowych uroczystościach upamiętniających bohaterski zryw Powstańców Warszawskich. Piękny dzień zadumy nad pokoleniem, które nie bało się powstać z kolan i zapłacić najwyższą cenę za wolność ukochanej Ojczyzny. Ich męstwo, odwaga i poświęcenie do dzisiaj nie jest zrozumiała dla wielu tych, dla których przywołane wartości nic nie znaczą. I dlatego też nic nie rozumieją z tego co się wydarzyło w ubiegłą środę w Warszawie.

W różnych publikatorach wciąż nie milkną głosy oburzenia w związku z reakcją zgromadzonych na uroczystościach powstańczych na udział w nich przedstawicieli rządzących. Cytowane są rzekome wypowiedzi kombatantów, którzy ubolewają nad atmosferą na Powązkach i Powstańczym Kopcu. Traf chciał, że wszędzie tam byłem i widziałem chyba innych weteranów Powstania. Ci, przy których miałem zaszczyt przeżywać uroczystości, wydawali podzielać nastroje wyrażone wobec tych partii, których czołowi przedstawiciele jeszcze rok wcześniej z lubością w mediach krytykowali ten narodowy zryw Polak. O tym już zapomnieli? A jak odnoszą się do pielęgnujących w sercach wartości patriotyczne. Ileż z usłużnych mediów systematycznie od wielu lat czyni z nich przedmiot drwin, wyśmiewczych porównań, zniewag, po prostu zwyczajnego chamstwa. Tego też nie pamiętają? Teraz gdy ludzie wypowiedzieli dosadnie swoje na ich temat zdanie, nie kryją oburzenia. Kto tu jest hipokrytą?



Rocznica wybuchu powstania, to także ukoronowanie wielomiesięcznej ciężkiej pracy środowiska kibiców Legii Warszawa, którzy od kilku dobrych już lat dbają nie tylko o nadanie właściwej rangi uroczystościom i promują to fundamentalne dla naszej najnowszej historii wydarzenie wśród młodego pokolenia, ale przez cały rok troszczą się pieczołowicie o żyjących jeszcze bohaterów sprzed 68 lat, a także o groby ich poległych przyjaciół. Wysiłki i mrówcze zaangażowanie setek osób przyniosła efekty. We wszystkich miejscach pamięci w Warszawie pojawiły się znicze i kwiaty z herbem Legii, na Powązkach i w wielu innych miejscach kibice rozprowadzili tysiące chorągiewek z symbolami Polski Walczącej, pojawiły się one na powstańczych kwaterach w wielu przypadkach z odznakami konkretnych ugrupowań. O godz. „W” w wielu miejscach stolicy odpalono setki rac. Kibice własnym transportem dowozili kombatantów na uroczystości, gdzie czekały przygotowane dla nich zorganizowane przez piłkarskich fanów krzesełka i woda. Dzięki przyjaciołom z legijnej grupy OFMC mogłem w tym wszystkich brać osobisty udział. Bardzo wam dziękuję! Nikt i nic nie jest w stanie odebrać Wam serca włożonego w to co robicie.

Na tych obchodach nie zabrakło też prowokacji wymierzonych w kibiców upamiętniających powstańców, ale o tym innym może razem.

Warto odnotować także przepiękną oprawę zaprezentowaną przez kibiców Śląska podczas meczu z z Helsinborgiem, z hasłem: „Niech mówią, że klęska, że uczcić nie należy. Śląsk Wrocław jest dumny z Powstańczych Żołnierzy”.

ks. Jarosław Wąsowicz SDB
(Gazeta Polska Codziennie, 4 sierpnia 2012 r.)

5 komentarzy:

  1. Byłam, widziała, słyszałam i czuję jak Ty ks. Jarku.
    Bóg zapłać za ten artykuł.
    Czekam na ten w "Frondzie" :)

    Nie można milczeć kiedy pod Pomnikiem Powstańców Warszawskich składa wieniec osoba odpowiedzialna za przemarsz po ICH PROCHACH z symbolami sierpa i młota potomków tych, którzy byli odpowiedzialni za mordowanie w bestialski sposób naszych POLSKICH DZIEWCZĄT i CHŁOPCÓW.

    OdpowiedzUsuń
  2. nie wolno tak robic

    Powstanie Warszawskie to swieto powstancow i ani Pan, ksieze dziwny Jarku ani kibole ani Mlodziez Wszechpolska NIE MA PRAWA go psuc

    przestancie robic szopki, jak macie pretensje do HGW o Madonne to mowcie to otwarcie a nie krzyczcie idiotycznie "czerwona holote", bo HGW czerwona holota nie jest. Poza tym Tusk skladajacy wieniec to nie jest "hanba" - to tylko wy macie nie po kolei w swoich glowach i nie rozumiecie, ze Donald Franciszek Tusk jest premierem Polski

    jestescie warcholami takimi samymi, jak polska szlachta, rozbawia mnie do lez wspomnienie o rzekomym patriotyzmie polskich (warszawskich) kibicow - akurat w czasie powstania to nie kibice walczyli, tylko inteligencja i lemingi. Kibice szabrowali.

    w roku 1980 wszyscy z was byliscie malymi dziecmi - co wy wiecie wogole o co wtedy chodzilo ? To nie po bozemu.

    OdpowiedzUsuń
  3. niestety my z Gdańska pamiętamy komunę nie tylko z 1980. Komuna była u nas i w 1987.
    Potrafię rozróżnić dobro i zło, a niestety pan/pani powyżej próbuje wszystkich wrzucić do jednego kotła. To jest właśnie komuna. Ja też jestem kibolem, ale nie jestem prawicowcem. Czemu w wolnym kraju, wolni ludzie są przeszukiwani, bo idą w szaliku? Czemu ktoś kto wyraża swoje poglądy jest warchołem? Byłem w Londynie przez tydzień, chodziłem wkoło olimpijskich przestrzeni, nikt tam nikogo nie rewidował.

    OdpowiedzUsuń
  4. to niech Cię rozbawia. pewnie swoim patriotyzmem czynu ich zawstydzasz.

    OdpowiedzUsuń
  5. Do Anonimowego Człowieka:

    Szanowny Człowieku, a kto dał Ci "monopol na rację", że piszesz co wolno, a co nie wolno robić. Każdemu z nas Bóg dał wolną wolę i rozum w Akcie Stworzenia i każdy wykorzystuje i jedno i to drugie w sposób dla siebie możliwy. Każdy ma prawo w dokonywaniu swoich wyborów.
    Ja nie jestem kibice, Drogi Człowieku Anonimowy i mam tyle lat, że pamiętam i '60, '68, '70, '76, '78, '79, '80 i następne lata. Myślę, że wiele z tych lat nic Ci nie mówi, bo tylko wnikliwi historycy i często nie Polacy obejmują te daty w analizie wydarzeń historycznych w Polsce.
    Napiszę jednak kolejny raz "DZIĘKI KIBICE ZA TO CO PRZEŻYŁAM BĘDĄC W WARSZAWIE 1 SIERPNIA 2012R", dzięki za Waszą Postawę i Bóg zapłać ks. Jarku za ten artykuł.
    Anonimowy Człowieku życzę pogłębienia wiedzy historycznej, życzę odwagi do włączenie innych stacji w TV niż stacje ITI i do czytania innych gazet niż gazety ITI, a także do zapoznania się z obecnymi metodami manipulacji (np: http://www.youtube.com/watch?v=Z-OLSzXsNvU).

    OdpowiedzUsuń