sobota, 15 czerwca 2013

Patriotyczna Wisła

Wśród wielu moich spotkań ze środowiskami kibiców w całej Polsce, na to jechałem ze szczególnymi emocjami. W czwartek wieczorem miałem okazję wygłosić referat o „Biało – Zielonej Solidarności” dla kibiców w Krakowie, zorganizowane przez ekipę Patriotyczna Wisła. Spotkanie z przyjaciółmi. Emocjonalne, bo długo dali na siebie czekać w gronie piłkarskich fanatyków angażujących się w środowiskową pracę u podstaw, ukierunkowaną na patriotyczną formację swoich szeregów. Ale jakiś czas temu ruszyli i to z wielkim impetem. Mają za sobą m.in. spotkanie z Leszkiem Żebrowskim, zaangażowali się w zbiórkę paczek dla naszych weteranów, żołnierzy niepodległej Polski, którzy żyją jeszcze na dawnych Kresach Wschodnich, wzięli udział w kilku ogólnopolskich kibicowskich imprezach, rozprowadzają wśród fanów Wisły historyczne książki o Żołnierzach Wyklętych, nawiązali współpracę z kibicami Polonii Wilno i wreszcie odnotowali największą jak dotąd w kraju frekwencję na kibicowskich spotkaniach promujących film, wiślaka zresztą, Mariusz Pilisa – „Bunt Stadionów”. W pokazie premierowym wzięło udział ponad 800 osób! Podsumowując z kolei mój pobyt w Krakowie, ucieszyła mnie zarówno frekwencja, jak i dyskusja, która się na spotkaniu wywiązała. Świadczy o wielkim potencjale, które mam nadzieję wśród Wiślaków się rozwinie. 



Najbardziej zaciekawiły mnie ich odważne projekty związane ze wsparciem kibiców Polonii Wilno. Niewielka grupa fanatyków tego polskiego klubu na Litwie, wiernie podąża za swoją drużyną, która obecnie gra na zapleczu rodzimej ekstraklasy. Swoimi oprawami i dopingiem wprowadzają nową jakość w kibicowskim środowisku naszych sąsiadów. Często są także narażeni na szowinistyczne ataki Litwinów. Nieraz oberwało się im na meczach wyjazdowych. Ale są wierni narodowym barwom i naszym polskim tradycjom. Współpraca jaka nawiązała się między nimi i kibicami Wisły, rokuje nadzieję, że nasze krajowe środowisko kibicowskie obok Pogoni Lwów, rozciągnie i nad nimi większy niż dotychczas protektorat. W planach jest m.in. lipcowy turniej kibiców w Wilnie i pokaz filmu Pilisa. Więcej o tych projektach wkrótce, kiedy sfinalizowane zostaną ustalenia. 

ks. Jarosław Wąsowicz SDB
(Gazeta Polska Codziennie, 15 - 16 czerwca 2013 r.)

 

2 komentarze:

  1. Przykre jest to, że w dniu spotkania zginął bestialsko zamordowany kibic Wisły. Obcięto mu rękę i wykrwawił się na śmierć.
    Co będą robić synowie tych, którzy teraz obcinają ręce - wydłubywać oczy czy obdzierać ze skóry jak na Wołyniu, wyrywać paznokcie czy przebijać patykiem bębenki uszne jak bolszewicy. Ile jeszcze będzie w was tej nienawiści, no ile???
    Czy jesteśmy bez winy??? NIE!!!! Każdy z nas jest winny. Za mało przeciwstawiamy się złu. Wiemy o tym i nic nie robimy, zamiatamy pod dywan ten problem, aby się nie narażać innym i w ten sposób paktujemy z diabłem. Boimy się jeden drugiego, że zostaniemy odrzuceni, bo wskażemy na zło. Słyszymy, że tak się dzieje i nic.
    A mamy takie Wspaniałe Przykłady Żołnierzy Wyklętych, którzy oddali życie bo nie chcieli paktować z bestią. Dzięki nim, tylko w Polsce ze wszystkich krajów wschodnich, bolszewicy nie zniszczyli Kościoła, dzięki ich ofierze z życia mieliśmy Bł. Jana Pawła II. Bóg nam ofiarował tak wiele, a my teraz zachowujemy się tak jak kaci Gen. Nila, Inki, Rotmistrza Pileckiego, Ojca Gurgacza i wielu wielu innych.
    Czy kibice Wisły są bez winy? Nie nie są. Nie jestem kibicem. Na meczu byłam na Wiśle tylko raz jak została po raz drugi Mistrzem Polski i słyszałam jakie było szczucie na Hutnika i Cracovię.
    Przepraszam Księże Jarku, ale o jakim patriotyzmie Ksiądz pisze, jeżeli Polak zabija Polaka, jeżeli Krakus zabija Krakusa, sąsiad zabija sąsiada w przeokrutny sposób tylko dlatego, że jest kibicem innej drużyny.
    O jakim patriotyzmie Ksiądz pisze? Przecież to Księdza przyjaciel podczas pielgrzymki Suwałki Wilno ze stoickim spokojem opowiadał mi, że "No tak zabili wiślacy kibica Cracowi, bo ten wcześniej obciął ręce kibicowi Wisły" - zero wzruszenia, zero współczucia, NIC tylko zimne, okrutne stwierdzenie. A to zabicie kibica Cracovii polegało na zadźganiu go nożami w kilka osób. Podobno chłopcy z Wisły mieli go tylko postraszyć, ale wykonali o jeden straszący cios nożem za dużo - to jakaś schiza. Czy tacy ludzie mają rozpalać patriotyzm w Polsce?
    Może jednak odnajdziecie w Waszych sercach dobro i piękno, które macie od Boga.
    Po tragicznym wypadku Lechistów i śmierci Kamila i Tomka potrafiliście to zrobić. To zróbcie to teraz. Nie piszcie patetycznych frazesów, postawcie tamę temu okrucieństwu. To od Was zależy czy ten grzech nadal się będzie rozprzestrzeniał czy sobie z nim poradzicie.
    Potrafiliście zorganizować akcję zbiórki krwi na niespotykaną w Polsce skalę, a nie potraficie zorganizować konsekwentnych, skutecznych akcji opowiedzenia się przeciw takiemu bestialstwu, nie potraficie skutecznie wykluczyć z Waszych szeregów tych, którym się wydaje, że to bohaterstwo zabić czy pobić kibica innej drużyny.
    Zacznijcie leczyć własne dusze!!!

    NA BOGA!!! ZRÓBCIE COŚ!!! NIECH ŚMIERĆ ŁUKASZA NIE BĘDZIE DAREMNA, NIECH ODRODZI SIĘ W POSTACI NOWEGO ŻYCIA KIBICOWSKIEGO W POLSCE!!!

    Przepraszam jeżeli kogoś dotknęłam, ale nie można inaczej mówić o tym bestialstwie wśród kibiców.

    OdpowiedzUsuń
  2. http://skwk.pl/skwk/4-stowarzyszenie-inne/4149-spotkanie-z-ks-wasowiczem.html

    OdpowiedzUsuń