Od jakiegoś już czasu trwa trasa promocyjna filmu „Bunt Stadionów” autorstwa Mariusza Pilisa. Film zapewne jest znany większości naszych czytelników, chociażby z recenzji R. Tekielego, zapowiedzi na portalach internetowych, czy wywiadzie z jego reżyserem, jaki ukazał się na portalu niezalezna.pl. Już po pierwszych pokazach widać, że cieszy się on dużym zainteresowaniem. Przy okazji tworzy się też nowa, niezaplanowana zupełnie, historia tego filmu. Na spotkaniach tych dochodzi bowiem do swoistego łączenia pokoleń polskich patriotów. Ludzi starszych, dojrzałych z całym żywiołem Polski kibolskiej. Są one dobrą okazją do wzajemnego poznania się, spojrzenia na siebie w zupełnie nowym świetle, pozbawionym kalki nakładanej na tzw. „moherów”, członków „sekty smoleńskiej” i kiboli przez media mętnego nurtu.
W środę brałem udział w pokazie w Pile zorganizowanym przez Klub „Gazety Polskiej” i Stowarzyszenie „Wiara Lecha”. Wrażeń mnóstwo. Kila razy spontanicznie oklaskano antykomunistyczne oprawy kibiców zarejestrowane w dokumencie Pilisa. Miejscowi fani „Kolejorza” zaprezentowali też widowni swoje inicjatywy i plany działań patriotycznych w mieście oraz regionie. Doszło oczywiście do żywej dyskusji, pojawiły się apele i projekty wspólnych działań. Mogliśmy się wzajemnie zobaczyć i poznać. Cieszył zwłaszcza fakt obecności wśród widzów legendarnych działaczy podziemnej „Solidarności”, którzy w pewnym momencie dyskusji, w nawiązaniu do wypowiedzi pani dr Barbary Fedyszak-Radziejowskiej z filmu, iż ruch kibiców przypomina dzisiaj ruch wolnościowy z lat 80 – tych, zostali za swoją patriotyczną postawę sprzed lat nagrodzeni gromkimi brawami.
Dla mnie projekcja ta jest zapowiedzią nowej jakości współpracy wszystkich, dla których Polska jest wartością nadrzędną. Nadzieją, że razem damy radę przepędzić karierowiczów i populistów, którzy rozmieniają nam ojczyznę na drobne. Dzień później dostałem meila od kogoś z Polski, który jeszcze bardziej wzmocnił moje odczucia: „Od dłuższego czasu nie byłem fanem piłki nożnej, zazwyczaj miałem nieprzychylną opinię o kibicach. Jednak coś mnie tknęło by obejrzeć ten dokument. Dzisiaj natrafiłem na niego na YT i muszę powiedzieć szczerze, że zrobił na mnie niesamowite wrażenie. Przede wszystkim mogę powiedzieć, że otwiera oczy i zmienia diametralnie podejście do sprawy”.
Razem możemy naprawdę zmienić rzeczywistość. Zapraszam na łączenie pokoleń i organizacji pokazów „Buntu stadionów”.
ks. Jarosław Wąsowicz SDB
(Gazeta Polska Codziennie, 18 - 19 maja 2013 r.)
PIĘKNIE!!!
OdpowiedzUsuńMoże teraz Ksiądz zrozumie dlaczego tak bardzo przeżyłam I Pielgrzymkę Kibiców na Jasną Górę.
Przeżycia, które Ksiądz opisuje w artykule, mnie było dane przeżyć w 2005r., podczas żałoby po Bł. Janie Pawle II.
Ja pamiętam do dziś kibiców Wisły, Cracovii i Hutnika maszerujących ramię w ramię kilkadziesiąt kilometrów z Nowej Huty na Błonia Krakowskie przez cały okres żałoby. I wówczas już wiedziałam, że to musi dać piękne owoce.
Dlatego słowa Jacka Kurskiego bardzo mnie zabolały i bolą do dziś - były niesprawiedliwe. On nie miał prawa tak oceniać tych kibiców - to nie były medialne marsze, to nie było medialne wiązanie szalików. Te dzieci autentycznie kochały Bł. Jana Pawła II i chciały dla Niego zrobić rzeczy niemożliwe.
Kibice całej Polski podjęły ten gest i teraz widzimy owoce tego otwarcia się na Boga.
A gdzie teraz jest pan Kurski Księże Jarku???