poniedziałek, 17 września 2012

„Inka” w Krakowie

Bohaterska sanitariusza V Wileńskiej Brygady Armii Krajowej, którą dowodził major Zygmunt Sendzielarz „Łupaszka”, Danuta Siedzikówna „Inka” doczekała się swojego pomnika. W niedzielę 16 września, w przeddzień kolejnej rocznicy sowieckiej agresji na Polskę, został on odsłonięty w krakowskim parku Jordana, w którym od końca ubiegłego stulecia pojawiają się kolejne popiersia wielkich Polaków XX w.

„Inka” wychowała się w rodzinie o tradycjach patriotycznych. Była także uczennica sióstr salezjanek w Różanymstoku. W wieku zaledwie 15 lat, w grudniu 1943 r. złożyła przysięgę AK i następnie odbyła szkolenie sanitarne. Po zakończeniu wojny znalazła się w jednym ze szwadronów V Wileńskiej Brygady AK, który kontynuował walkę z sowietami, i reprezentującymi ich milicjantami oraz funkcjonariuszami UB na Pomorzu Gdańskim. W wieku niespełna 18 lat została aresztowana, zaś Wojskowy Sąd Rejonowy w Gdańsku wydał 3 sierpnia 1946 r. na nią wyrok śmierci. „Inka” nie skorzystała z możliwości pisania do prezydenta Bieruta o prawo łaski, uzasadniając swoją decyzję tym, że nie będzie prosić agenta Gestapo i NKWD o darowanie życia. 28 sierpnia 1946 r. o godz. 6.15 została zabita strzałem w głowę. Jej ostatnie słowa brzmiały: „Niech żyje Polska! Niech żyje Łupaszko!”. Wcześniej w grypsie prosiła, aby przekazać jej babci, że „zachowała się jak trzeba”. W : „Dzienniku Bałtyckim” komentującym aresztowanie sanitariuszki AK i wykonany na niej wyrok śmierci, pisano o niej: „Krwawa Inka”.



Przez lata jej postać komuniści starali się za wszelką cenę wymazać z pamięci. Nadaremnie, bo pamięć o tej dzielnej dziewczynie żyła w sercach polskich patriotów, żołnierzy wyklętych, repatriantów z Wilna. W kościele Mariackim w Gdańsku pojawiła się tablica jej poświęcona, a przy niej ciągle świeże kwiaty. Także i dzisiaj Danuta Siedzikówna „Inka” jest dla wielu młodych ludzi inspiracją, jak należy godnie postępować, jak trzeba zachować się nawet w najbardziej trudnych sytuacjach. 

Krakowska uroczystość została zorganizowana przez Towarzystwo Parku im. dra Henryka Jordana z Prezesem Kazimierzem Cholewą na czele. Autorem rzeźby jest mój współbrat, salezjanin ks. Leszek Kruczek SDB. Przed ceremonią odsłonięcia pomnika, o godzinie 13:45, spod Krzyża Katyńskiego (pl. o. Adama Studzińskiego) wyruszył II Marsz Antytotalitarny organizowany przez Stowarzyszenie Małopolscy Patrioci. Udział w marszu i odsłonięciu pomnika wzięli liczni kibice „Wisły”. Za tydzień pojawią się tam również kibice z Gdańska, którzy w grodzie Kraka rozegrają mecz przyjaźni z Białą Gwiazdą. 

„Inko”- pamiętamy!

ks. Jarosław Wąsowicz SDB

2 komentarze:

  1. W Patriotycznej części Parku dra Henryka Jordana "będzie Ince bardzo dobrze". Wystarczy napisać, że Jej pomnik stoi obok pomnika ks.Zdzisława Peszkowskiego i Andrzeja Małkowskiego, w pobliżu św. Maksymiliana Marii Kolbego. Nie można nie dodać, że w tym miejscu towarzyszą tej Wspaniałej Dziewczynie również takie postacie jak bł. Jan Paweł II, bł. ks. Jerzy Popiełuszko, Prymas Tysiąclecia kard. Stefan Wyszyński, Niezłomny kard. Adam Stefan Sapieha, marszałek Józef Piłsudski, gen. August Emil Fieldorf, rotmistrz Witold Pilecki, gen. Leopold Okulicki, gen. Władysław Anders i wiele wiele innych.
    A miejsce jest urocze zwłaszcza w słoneczne dni, takie jak dzień odsłonięcia pomnika.
    To wspaniale, że pomnik upamiętniający bohaterską "Inkę" stanął w Krakowie i że projektował go ksiądz salezjanin.
    Kibice Wisły byli wprawdzie w większości inkognito (Kraków już tak ma), ale paru kibiców rozpoznałam i szaliczek Wisły przyozdabiał jeden ze sztandarów.
    To piękne, że 22 września zawitają tam również "Lwy Północy" - czego można było się spodziewać :).
    CZEŚĆ I CHWAŁA BOHATEROM!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Tutaj relacja z uroczystości odsłonięcia:
    http://wpolityce.pl/artykuly/36418-pomnik-inki-danuty-siedzikowny-odsloniety-w-patriotycznym-parku-jordana-w-krakowie

    OdpowiedzUsuń