Kiedy umierał nasz ukochany Ojciec Święty, Jan Paweł II kibice przerywali mecze ligowe, żeby zaznaczyć ten szczególny moment w historii Polski i świata. Potem były msze gromadzące kibiców różnych klubów, barw i tradycji. To było piękne doświadczenie. jedności, która potrafi gromadzić wokół sprawy ważnej. Nie długo trzeba było czekać, żeby media głównego nurtu próbowały zniweczyć ten kapitał, akcentując kolejne walki chuliganów w cień kładąc doświadczenie, które było moim zdaniem fundamentalnym, jeśli chodzi o to co dzisiaj dzieje w świecie kibicowskim.
W najnowszej historii Polski miały miejsce dwa kulminacyjne momenty: był to rok 1980 (sierpień) oraz 1988 (maj/sierpień). Te dwa wielkie wydarzenia poprzedza, a zarazem łączy Jan Paweł II, a właściwie jego dwie pielgrzymki do Polski, które miały miejsce rok wcześniej (w 1979 r. oraz 1987 r.). Był to wówczas wielki impuls dla społeczeństwa do tego, żeby powstać z kolan i wyrazić głośno swoje prawo do wolności. Obie te daty miały kolosalne znaczenie dla naszych dziejów, a zwłaszcza zmian, które potem następowały, i wierzę, że nie były one zbiegiem przypadku. Po 1979 r. powstała nowa jakość opozycji, która rozrosła się do efektu sierpnia 80, natomiast w '87 następowała stagnacja, marazm i społeczeństwo zaczęło już akceptować zaistniałą sytuację polityczną. Impuls do obudzenia i zmian w tamtym czasie przyniósł właśnie Jan Paweł II w trakcie trzeciej swojej pielgrzymki. Strajki młodego pokolenia w roku 1988 były jego efektem.
Tak samo trzeba traktować ostatnią pielgrzymkę Jan Pawła II. Pielgrzymkę do domu Ojca. Od śmierci papieża świat kibicowski w Polce zmienił się diametralnie. Potrafi łączyć się wokół idei, działać wspólnie na rzecz wartości, które dla wszystkich są ważne, Zwłaszcza wspólnie bronić wiary w Polskę!
Życzę Błogosławionych Świąt Zmartwychwstania wszystkim kibicom!
Ks. Jarosław Wąsowicz
(Gazeta Polska Codziennie, 7 - 9 kwietnia 2012 r.)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz