Tym razem pozdrawiam z Drezna. Wczoraj, 24 sierpnia przypadła 70 – ta rocznica śmierci tzw. Poznańskiej Piątki. Byli wychowankami salezjańskiego oratorium na ul. Wronieckiej w Poznaniu. Chłopcy po wybuchu wojny zaangażowali się w działalność Narodowej Organizacji Bojowej, za co zostali aresztowani przez Niemców i skazani na śmierć przez zgilotynowanie właśnie w Dreźnie. Czas uwięzienia był dla nich specyficznym okresem rekolekcji. Z zachowanych w archiwach grypsach, notatkach i listach, które wysyłali do domów odnajdziemy ślady ich tęsknoty za sakramentami świętymi, spowiedzią, eucharystią. Wyróżniali się też pobożnością Maryjną, czcząc Matkę Bożą, zwłaszcza pod wezwaniem Wspomożycielki Wiernych, i szerzyli nabożeństwo do niej wśród współwięźniów. Przed samą egzekucją przyjęli komunię święta i napisali wzruszające listy do swoich bliskich, w których dziękują Bogu, że odchodzą do niego właśnie 24 dnia miesiąca, kiedy Rodzina Salezjańska na całym świecie obchodzi miesięczne wspomnienie Wspomożycielki Wiernych. Byli tez pewni, że idą do nieba. Jan Paweł II w 1999 r. ogłosił ich błogosławionymi w gronie pierwszej grupy męczenników II wojny światowej.
Dodatek dramatyzmu
20 godzin temu